Polskie forum dla Otaku.
Otaku
Czyli np. 1 osoba -> Pewnego razu zobaczyłem -> 2 osoba -> Pewnego razu zobaczyłem mangę o dziwnym tytule itd.
Zaczynam :
Pewnego dnia Son Goku zjadł
Offline
Użytkownik
Pewnego dnia Son Goku zjadł z łakomstwa zgniłego banana. Właśnie się zamartwiał, że ów banan mu zaszkodzi, gdy tymczasem z oddali usłyszał cichutkie mruczenie ...
Offline
Otaku
Pewnego dnia Son Goku zjadł z łakomstwa zgniłego banana. Właśnie się zamartwiał, że ów banan mu zaszkodzi, gdy tymczasem z oddali usłyszał cichutkie mruczenie kota. Zajrzał w krzaki i zobaczył Lunę na głowie Belldandy jedzącą lody
Offline
Użytkownik
Pewnego dnia Son Goku zjadł z łakomstwa zgniłego banana. Właśnie się zamartwiał, że ów banan mu zaszkodzi, gdy tymczasem z oddali usłyszał cichutkie mruczenie kota. Zajrzał w krzaki i zobaczył Lunę na głowie Belldandy jedzącą lody. Był to widok tak niezwykły i zarazem piękny, że Son Goku zamarł na kilka sekund. Sięgnął po telefon, żeby zrobić zdjęcie , gdy siedzący na głowie dziewczyny kot wycelował w niego
czekoladową lodową kulką i trafił go w samo oko.
Offline
Otaku
Pewnego dnia Son Goku zjadł z łakomstwa zgniłego banana. Właśnie się zamartwiał, że ów banan mu zaszkodzi, gdy tymczasem z oddali usłyszał cichutkie mruczenie kota. Zajrzał w krzaki i zobaczył Lunę na głowie Belldandy jedzącą lody. Był to widok tak niezwykły i zarazem piękny, że Son Goku zamarł na kilka sekund. Sięgnął po telefon, żeby zrobić zdjęcie , gdy siedzący na głowie dziewczyny kot wycelował w niego
czekoladową lodową kulką i trafił go w samo oko. Przez to Son Goku niechcący spojrzał w górę- na Księżyc- i (jak to on) zmienił się wielką, brązową małpę.
Offline
Użytkownik
Pewnego dnia Son Goku zjadł z łakomstwa zgniłego banana. Właśnie się zamartwiał, że ów banan mu zaszkodzi, gdy tymczasem z oddali usłyszał cichutkie mruczenie kota. Zajrzał w krzaki i zobaczył Lunę na głowie Belldandy jedzącą lody. Był to widok tak niezwykły i zarazem piękny, że Son Goku zamarł na kilka sekund. Sięgnął po telefon, żeby zrobić zdjęcie , gdy siedzący na głowie dziewczyny kot wycelował w niego
czekoladową lodową kulką i trafił go w samo oko. Przez to Son Goku niechcący spojrzał w górę- na Księżyc- i (jak to on) zmienił się wielką, brązową małpę. Małpa zaczęła radośnie podrygiwać, aż nagle znieruchomiała z przerażenia. Przed nią wił się bowiem ogromny boa dusiciel. Jego ogon przytrzymywał ogromny zielony proporzec z napisem : "DZISIAJ JEST DZIEŃ DUSZENIA BRĄZOWYCH MAŁP".
Offline
Otaku
Pewnego dnia Son Goku zjadł z łakomstwa zgniłego banana. Właśnie się zamartwiał, że ów banan mu zaszkodzi, gdy tymczasem z oddali usłyszał cichutkie mruczenie kota. Zajrzał w krzaki i zobaczył Lunę na głowie Belldandy jedzącą lody. Był to widok tak niezwykły i zarazem piękny, że Son Goku zamarł na kilka sekund. Sięgnął po telefon, żeby zrobić zdjęcie , gdy siedzący na głowie dziewczyny kot wycelował w niego
czekoladową lodową kulką i trafił go w samo oko. Przez to Son Goku niechcący spojrzał w górę- na Księżyc- i (jak to on) zmienił się wielką, brązową małpę. Małpa zaczęła radośnie podrygiwać, aż nagle znieruchomiała z przerażenia. Przed nią wił się bowiem ogromny boa dusiciel. Jego ogon przytrzymywał ogromny zielony proporzec z napisem : "DZISIAJ JEST DZIEŃ DUSZENIA BRĄZOWYCH MAŁP". Son Goku w formie małpy wściekł się i zrobił z wężem to samo, co ze swoim dziadkiem, czyli go zdeptał.
Offline
Użytkownik
Pewnego dnia Son Goku zjadł z łakomstwa zgniłego banana. Właśnie się zamartwiał, że ów banan mu zaszkodzi, gdy tymczasem z oddali usłyszał cichutkie mruczenie kota. Zajrzał w krzaki i zobaczył Lunę na głowie Belldandy jedzącą lody. Był to widok tak niezwykły i zarazem piękny, że Son Goku zamarł na kilka sekund. Sięgnął po telefon, żeby zrobić zdjęcie , gdy siedzący na głowie dziewczyny kot wycelował w niego
czekoladową lodową kulką i trafił go w samo oko. Przez to Son Goku niechcący spojrzał w górę- na Księżyc- i (jak to on) zmienił się wielką, brązową małpę. Małpa zaczęła radośnie podrygiwać, aż nagle znieruchomiała z przerażenia. Przed nią wił się bowiem ogromny boa dusiciel. Jego ogon przytrzymywał ogromny zielony proporzec z napisem : "DZISIAJ JEST DZIEŃ DUSZENIA BRĄZOWYCH MAŁP". Son Goku w formie małpy wściekł się i zrobił z wężem to samo, co ze swoim dziadkiem, czyli go zdeptał.
Oj nie było to zbyt rozsądne, bo wszyscy wiemy, że nie ma na świecie nic bardziej groźnego, złośliwego i niebezpiecznego niż zdeptany wąż. Bo zdeptany wąż to niestety nie jest to samo co nieżywy.
Zdeptany wąż zapamiętuje tego, który go zdeptał do końca swego żywota, a jego jedynym celem staje się zemsta.
Offline